Trudna Sytuacja Naszych Misjonarzy w RCA
W Republice Środkowoafrykańskiej ponownie rozgorzał konflikt zbrojny zmierzający do przejęcia władzy przez antyrządowych rebeliantów z koalicji Seleka i obalenia prezydenta François Bozizé, W całym kraju dochodzi do walk, ludzie są zmuszeni uciekać z własnych domów, ponieważ rebelianci napadają na poszczególne wsie, zabijają, rabują i niszczą.
W RCA pracuje 37 polskich misjonarzy, którzy są również narażeni na skutki tego konfliktu. Jak napisał w mailu przysłanym kilka dni temu do Komisji Episkopatu Polski ds. Misji ksiądz Krzysztof Mikołajczyk, przez kilka ostatnich tygodni sytuacja w RCA była trudna: „codzienne wystrzały za oknami, rabunki i kradzieże, brak łączności ze światem (bo początkowo nawet radio nie działało, nie mówiąc już o telefonach czy Internecie). Teraz jakby powoli się uspokaja. Nawet wczoraj pojechaliśmy do wiosek z okazji Niedzieli Bożego Miłosierdzia (bo w Niedzielę Palmową i Wielkanoc nie można się było ruszyć). Miejmy nadzieję, że będzie już lepiej. Ludzie powoli wracają z lasu, remontują swoje porozwalane domki i garną się do życia. Sytuacja polityczna jednak nadal nas niepokoi, bo samozwańczy prezydent (muzułmanin) nie został zaakceptowany przez państwa ościenne, więc może być jeszcze ciekawie”. Jak podkreśla misjonarz, najbardziej dojmujący jest niepokój o to, co będzie dalej.
Sytuacją naszych misjonarzy w RCA zaniepokojony jest również Episkopat Polski. Przewodniczący Komisji Episkopatu ds. Misji ksiądz biskup Jerzy Mazur w liście skierowanym do ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego zaapelował o zwrócenie uwagi na potrzeby pracujących tam polskich misjonarzy, a ponieważ w RCA nie ma polskiego przedstawicielstwa dyplomatycznego – o otoczenie ich opieką i pomoc, gdyby np. zaszła potrzeba ewakuowania cudzoziemców z terytorium Republiki.Obecna rebelia jest następstwem trwającej w latach 2004-2007 wojny domowej. W grudniu 2012 roku rebelianci z Seleki wznowili walki chcąc obalić prezydenta Bozize. Wskutek kilkutygodniowych walk Seleka zajęła większość kraju. Mediacje Wspólnoty Gospodarczej Państw Afryki Środkowej doprowadziły do podpisania w styczniu 2013 roku porozumienia, na podstawie którego rebelianci zrezygnowali z żądania ustąpienia prezydenta, którego kadencja miała się skończyć w 2016 roku.
W zrekonstruowanym przez Bozize rządzie lider Seleki Michel Djotodia uzyskał tekę wicepremiera. Ale w marcu 2013 rebelianci oskarżyli Bozize o złamanie porozumienia i ponownie zaatakowali. Zajęli stolicę kraju Bangi, z której Bozize uciekł do Demokratycznej Republiki Konga, a 24 marca Djotodia mianował się prezydentem. (MŁ)
W zrekonstruowanym przez Bozize rządzie lider Seleki Michel Djotodia uzyskał tekę wicepremiera. Ale w marcu 2013 rebelianci oskarżyli Bozize o złamanie porozumienia i ponownie zaatakowali. Zajęli stolicę kraju Bangi, z której Bozize uciekł do Demokratycznej Republiki Konga, a 24 marca Djotodia mianował się prezydentem. (MŁ)