5 rok w Kenii
s. Katarzyna Jakubczak
Na początku pragnę bardzo serdecznie podziękować za Waszą modlitwę i wsparcie. Kościół z natury jest misyjny, a Wy Kochani, poprzez swoje zaangażowanie, stanowicie aktywną część misji. Mieć takie zaplecze modlitewne to wielki dar, bo człowiek nie działa w pojedynkę. To Wasza modlitwa, dobre słowo, dodaje sił fizycznych i duchowych w codzienności. W lipcu 2018 minął już piąty rok jak jestem w Kenii i dziękuje Bogu za te wszystkie łaski jakie tutaj otrzymuję. Każda niedzielna Eucharystia jest moim dziękczynieniem za Was i w Waszych intencjach.
Kochani, to co robi nasze Zgromadzenie Misjonarek Świętej Rodziny w Kenii, Zambii i Tanzanii (bo w tych krajach Afryki jesteśmy) jest może niewiele w obliczu realnych potrzeb tutejszych ludzi, ale w oczach Bożych każdy mały gest miłości ma wartość. Nie ilość projektów, postawionych szkół, przychodni jest najważniejsze, ale to czy potrafimy kogoś podprowadzić do Boga poprzez naszą modlitwę, pracę - świadectwo życia. To jest nasza misja tutaj. Nasze chrześcijaństwo w Polsce mamy już od 966 roku , a tu w Kenii zaledwie od 100 lat. I chociaż obecne pokolenie "staje się" wierzące, ta wiara wygląda zupełnie inaczej niż u nas. Często ludzie przyjęli chrzest, chodzą do kościoła w niedzielę, ale jednocześnie mają nadal i swoje wierzenia, czy zajmują się czarami. Oczywiście powoli się to zmienia, ale potrzeba jeszcze czasu.
W Kenii nasze Zgromadzenie jest już od 1989 roku. Obecnie jest nas 32 Siostry w tym 4 Polki. Na wszystkich naszych punktach misyjnych, (których mamy 6 w Kenii) pracujemy głownie z dziećmi. Pomagamy im w edukacji, zakupujemy podstawowe rzeczy do szkoły. Na miarę naszych możliwości, dzięki projektom do różnych organizacji oraz Waszemu wsparciu wiele dzieci już otrzymało pomoc.
Przy każdej naszej misji w zależności od możliwości zakupujemy żywność dla rodzin z dziećmi, które nie są w stanie się utrzymać, żyją w bardzo ubogich warunkach. Podobnie jak w zeszłym roku chcemy kupić dzieciom, trochę żywności na święta Bożego Narodzenia - mąkę, tłuszcz, kukurydzę, cukier. Nie mają tego na co dzień. Głównie jedzą tu kukurydzę z fasolą (tzw. kederi) i z zieleniną lub ugali (mąka kukurydziana) z jakąś zieleniną - bo to najtańsze. Ponieważ zaczyna się pora deszczowa, chcemy też kupić kalosze dla dzieci, bo bez nich trudno po tutejszych gliniastych drogach. Zwykłe buty szybko przemakają i zaraz się psują.
Jedna nasza Siostra uczy w państwowej szkole podstawowej w Subuki, kiedy pomogła ok 11 dzieciom kupić mundurki, buty i gumowce w porze deszczowej, całe grono pedagogiczne wraz z Dyrektorem byli wdzięczni za pomoc. Często nauczyciele w klasach widzą dzieci bardzo biedne, które chodzą lub z powodu braku opłat przestają chodzić do szkoły, ale nawet państwowe szkoły nie są w stanie pomóc tym biednym. Wtedy pytają delikatnie Siostry o jakąś pomoc. Oni wiedzą, że te pieniądze mamy od Was, którzy wspieracie misje i są Wam bardzo wdzięczni.
Na zbliżający się okres Adwentu i Święta Narodzenia Bożego Syna, w imieniu swoim, Sióstr i dzieci przesyłam najserdeczniejsze życzenia. Niech obiecany Mesjasz, który narodził się w Betlejem, żeby nas zbawić, narodzi się na nowo i w naszych sercach.
Z wdzięcznością i modlitwą
s. Katarzyna Jakubczak z Siostrami i dziećmi
Zobacz również:
Jeżeli chcesz wspomóc działalność misyjną s. Katarzyny, możesz przekazać dowolną ofiarę pieniężną na konto:
Nazwa konta: Komisja Episkopatu Polski ds. Misji
Konto – PEKAO S.A. I O/ Warszawa
Numer konta: 06 1240 1037 1111 0000 0691 6772
Tytuł przelewu – Patronat KATARZYNA JAKUBCZAK