Abp Budzik podziękował za powołania misyjne
W archikatedrze lubelskiej podczas uroczystej Eucharystii pod przewodnictwem abp. Stanisława Budzika dziękowano za dar powołań misyjnych trzech kapłanów pracujących w diecezji Nueve de Julio w Argentynie. W koncelebrze wzięło udział tylko dwóch z nich: ks. prał. Jan Stanisław Kukiełka i ks. Tomasz Surma.
Metropolita lubelski podkreślił, że miał okazję dwa lata temu odwiedzić księdza prałata Kukiełkę, zwiedzić wszystkie siedem wspólnot i kościołów. Ksiądz Jan pięknie odnowił to miejsce budując nie tylko kościół ten z kamienia i z cegły, ale przede wszystkim budując i umacniając wspólnoty tworzące się wokół tych świątyń – mówił abp Budzik.
Hierarcha zwrócił uwagę, że miejsce pracy misjonarzy pochodzących z archidiecezji lubelskiej jest najbardziej oddalonym zakątkiem świata. Rzeczywiście Argentyna i jej południowe krańce są najbardziej oddalonymi zamieszkałymi regionami świata i właśnie w Argentynie w diecezji Nueve de Julio pracuje ksiądz Jan Kukiełka i od dwóch lat ksiądz Tomasz Surma oraz ks. Tomasz Wargocki.
Podczas Eucharystii swoim doświadczeniem pracy misyjnej dzielił się ks. prałat Jan Stanisław Kukiełka, który w Argentynie pracuje już prawie 28 lat. Pomimo tych lat nadal chcę kontynuować swoją pracę w tym kraju dokąd będę tylko mógł – zaznaczył misjonarz, który w wieku 67 lat objął pracę w nowej parafii. Jest ona mniejsza od poprzedniej liczącej siedem wspólnot, ponieważ liczy cztery świątynie.
Duchowny także bardzo dziękował i jednocześnie prosił o modlitwę za misjonarzy z archidiecezji lubelskiej. Nasz biskup dziękuje za trzech księży z archidiecezji lubelskiej, którzy pomagają w duszpasterstwie. Jesteśmy prawie dziesięcioma procentami tamtejszego kleru – dodał misjonarz.
Z kolei ks. Tomasz Surma pracuje w Argentynie dopiero od dwóch lat i jak podkreśla bardzo trudno było mu się zadomowić w nowym miejscu. Wielki darem od Boga jest dla niego cierpliwość. Przez pierwsze miesiące myślałem, że nic z tej mojej pracy nie będzie, ale po tych dwóch latach Pan Bóg odsłania przede mną rzeczy naprawdę piękne, których doświadczam i ze strony ludzi i misji, która została mi przeznaczona – zaznaczył misjonarz. Kapłan podkreślił, że Kościół w Argentynie jest zupełnie inny niż Kościoła w Europie. Wynika to głownie z tego, że jest bardzo młody i napotykam tam dużą trudność kontaktu z wiernymi ze względu na brak katechezy w szkole – dzielił się swoim doświadczeniem duszpasterskim ks. Surma. Jak dodał, już jedno pokolenie żyje całkowicie bez katechizacji. Trzeba powiedzieć, że o chrzest proszą prawie wszyscy, ale o pierwszą Komunię i bierzmowanie już tylko nieliczni – powiedział.
Zauważył też, że w Argentynie rzeczywiście brakuje powołań. Chcę was prosić o modlitwę za powołania w Argentynie, bo cierpimy na brak kapłanów. W naszej diecezji pracuje tylko ok. 30 kapłanów, a diecezja Nueve de Julio terytorialnie jest równa prawie połowie Polski – apelował misjonarz.
Obecnie do archidiecezji lubelskiej należy ok. 930 kapłanów. Z tej liczby blisko 260 pełni funkcję proboszcza, a prawie 270 funkcję wikariusza. Dodatkowo 11 kapłanów jest rektorami kościołów. Natomiast poza granicami archidiecezji pracuje blisko 10 misjonarzy i 80 duszpasterzy Polonii, a ok. 60 kapłanów jest pracownikami naukowymi na wyższych uczelniach.
lsz / Lublin