Bangi
Kochani,
Serdecznie pozdrawiam z Bangi. BONNE ANNEE 2005.
Jestem w Bangi od 23 grudnia. Boże Narodzenie świętowałem w parafii świętych Tytusa i Tymoteusza. Msze świętą odprawiał nuncjusz apostolski, bp Piotr. Na mszy święte ochrzczono wiele małych dzieci.
W czasie mszy świętej był piękny moment wniesienia Słowa Bożego. Biskup i koncelebrujący księża czekali przy ołtarzu, a od drzwi wejściowych ruszyła niezwykła procesja. Czterech mężczyzn niosło na specjalnym tronie małego chłopca, który trzymał w rekach Słowo Boże. Kiedy dotarli przed ołtarz, ów chłopiec przekazał biskupowi Pismo Święte, z którego czytaliśmy teksty przewidziane na Boże Narodzenie.
Poznaje ludzi i miasto. Pierwsze wrażenia są dla mnie zaskakujące. Jest inaczej niż w Kamerunie. I to, co mogłem dotąd poznać przedstawia się zdecydowanie na korzyść tego kraju. Nie wiem jak to nazwać, ale jakby pewien podstawowy sposób myślenia, działania tutaj był inny niż w Kamerunie. Skłonny jestem powiedzieć, ze tutaj jest więcej prostoty w relacjach międzyludzkich; w Kamerunie - przynajmniej tak to widziałem - jest jakby więcej, jakiej "nachalności", narzucania się, pewnego pokręconego myślenia. Może to tylko takie wrażenie? Miejmy nadzieje, ze nie, ze to cos więcej niż tylko wrażenie.
Widziałem nasz dom. Oj, dużo rzeczy jest do zrobienia, ale przecież po to tutaj przyjechałem. Biegałem po sklepach, aby zorientować się w cenach podstawowych artykułów dla wyposażenia domu. Byliśmy w naszym domu z budowlańcem, który prawdopodobnie będzie wykonywał u nas prace; czekam na jego kosztorys.
A jakby w międzyczasie - jeżeli cos takiego jak "międzyczas" istnieje - uczestniczyłem w forum młodych w Bangi. W tym roku zorganizowano je po raz pierwszy w dniach od 27 grudnia do 1 stycznia. Forum wzoruje się na doświadczeniach spotkań młodzieży organizowanych przez wspólnotę Taize. Na razie nie są to spotkania międzypaństwowe, ale krajowe. Z całego kraju zjechało Ok. 500 młodych. Musieli mieć nie mało trudności, aby dotrzeć tutaj z najbardziej odległych zakątków. Jakimi środkami? Po jakich drogach? Ile to kosztowało wysiłku i pieniędzy? Niemniej każdą diecezja byle reprezentowana.
Inauguracyjna msze świętą w katedrze odprawił nuncjusz apostolski, bp Piotr Nguyen van Tot, Wietnamczyk. Po mszy młodzi rozjechali się do trzech miejsc. W miejscach zgrupowania kontynuowali Zycie wspólne, modlitwę; słuchali katechez biskupów, księży i świeckich. Refleksja skoncentrowana była wokół tematu: "młodzi, dzisiaj jesteście aktorami; jutro będziecie decydować" Po doświadczeniach wojny domowej w Republice Środkowoafrykańskiej niektórzy, czuja się zniechęceni. Forum próbowało na nowo "wciągnąć" ich w aktywne życie; przekonać o potrzebie zaangażowania. Spora popularnością cieszyły się zagadnienia dotyczące demokracji.
Na zakończenie młodzi podejmowali osobiste decyzje o głębszym zaangażowaniu w życiu przez lepsze i bardziej świadome wykonywanie swoich codziennych obowiązków; decyzje o dzieleniu się doświadczeniami forum ze swoimi kolegami i koleżankami.
Mamy nowy, 2006 rok. Nadzieja na zrealizowanie rzeczy, których nie udało się zrealizować wcześniej, nadzieja, ze będzie lepiej, inaczej....
Mówiąc o nadziei pozwolę sobie powiedzieć, ze Bóg tez ma nadzieje, co do nas, ze będziemy bardziej uważni, wsłuchani w jego mądrość. Przecież On pragnie dla nas tego wszystkiego, co dobre, co naprawdę dobre. A tak często wydaje nam się, ze to dobro, którego On pragnie dla nas jest jakby inne od tego, co my pragniemy. Niech Pan da nam w tym roku łaskę, aby Jego pragnienia i nasze pragnienia spotkały się. W tej intencji będę się szczególnie modlił w tym roku.
Niech Chrystus będzie z wami!
o. Stanisław Gurgul