22 kwi

Biją dzwony, głosząc w świat na wszystkie strony, że Zmartwychwstał Pan.

Kochani,

Jak szybko leci ten czas, ani się człowiek obejrzał, a tu już prawie za pasem Wielkanoc. Spieszę więc, by dzielić się radością płynącą z tajemnicy Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa, która jest wyrazem niezgłębionej miłości Boga Ojca do człowieka.  

Życzę radosnych Świąt Zmartwychwstania, zdrowia, szczęścia, pogody ducha oraz Błogosławieństwa Bożego i Radosnego Alleluja!

 U nas leje całymi nocami i czasem jeszcze w dzień, rano trzeba naprawiać to, co uczyniła woda, jako że mieszkamy na zboczu. Woda nie mieści się w kanałach i powstają wodospady. Z jednej strony cieszymy się, że pada, ale czasem za mocno. W ubiegłą sobotę nie można było dotrzeć do stacji misyjnej samochodem, ostatni odcinek trzeba było przebyć pieszo. Ile błota przykleiło się do sandałów i do środka, to możecie sobie wyobrazić. Entuzjazm jednak był górą. Prowadzimy oratorium i pomoc medyczną dla okolicznej ludności.

 Skrajem miasta Dilla budują nową drogę międzynarodową, znów wielu ludzi cierpi. Wyburzyli ich domy. Dali wprawdzie odszkodowania, ale za mało by wybudować nowe. Brali pod uwagę materiał, z którego były budowane. Dach z trawy się nie liczył, dom z drzewa i gliny – odszkodowanie tylko za drzewo.  Na naszej misji musimy przesunąć płot, częściowo z kamienia i nie wiemy co będzie z budynkiem naszej przychodni. Przychodnia czynna jest od 3 lat, było pozwolenie na budowę, ale nie było planu miasta i w tym cała trudność. Różni mówią różnie. Być może polecą dwa pokoje. To nie było wliczone.  Na płot dali tylko połowę kosztów.

 Rodzice przedszkolaków od lat domagają się od nas szkoły podstawowej, na każdym zebraniu i w biurach ten sam refren: “Siostry, chociaż 4 klasy”. Brakuje jednak sił do pracy. Do Sakramentu Chrztu, oczywiście razem z  Pierwszą Komunią przygotowuje się 90 dzieci w wieku szkoły podstawowej. To jest radość, że Duch Święty działa obecnie w sercach ludzi i obdarza swoja łaską.

 Właśnie wczoraj rozmawiałam z siostrą ze wspólnoty na temat naszego oratorium. Dziewczęta starsze uczą się wyszywać, ale… trzeba pilnować, bo “kradną”. W ich mniemaniu to nic złego wziąć kawałek czerwonej czy żółtej nitki do domu, gdzie nie ma nici ani igły. Taka kolorowa nitka może się przydać do zszycia niebieskiego mundurka. To nic, że inny kolor.

 Podziwiam również małe dzieci, Jedna z naszych pracownic przychodzi z dzieckiem około 3-4-letnim. Pracuje w ogrodzie, a ten chłopczyk potrafi przesiedzieć 2 godziny obok matki wprost na ziemi, bez żadnej zabawki, czasem pobawi sie taczką lub kawałkiem patyka. Płacze tylko kiedy jest głodny. Dostanie wtedy kawałek chleba z naszej piekarni. Od września pójdzie do przedszkola i wtedy jego sytuacja się trochę zmieni na lepsze. Takich dzieci wokół jest wiele. Ich zabawa to przynieść wodę i trochę patyków, by matka mogła coś ugotować, jeśli miała pracę w ciągu dnia. Odbija za to w niedzielne popołudnie w oratorium. Chłopcy lubią kopać piłkę, a dziewczęta szyć i wyszywać.

 Tutaj wiele ludzi nie potrafi planować swoich wydatków, bo co dostaną, to zaraz zaniosą do sklepu, by zapłacić dług za żywność, w przeciwnym razie nie dostaną następnego produktu na kredyt. Następnego dnia po wypłacie już kieszeń jest pusta. W tej sytuacji jak uczyć planowania, jeśli myśli się tylko o tym, by napełnić czymś żołądek, by nie skręcał się z głodu. Jest też druga strona medalu - w mieście widzimy jak budują się duże pałace, tuż przy drodze. Co będzie się tam mieścić? Hotel z restauracją lub bank. To daje do myślenia, jaka jest proporcja tutaj wśród ludzi bogatych i tych w nędzy. Ci najbiedniejsi przychodzą na misję i wiedzą, że zawsze coś dostaną do jedzenia, czy ubrania. Teraz też przed świętami nasze i Wasze (wspólne) dzieci dostaną paczki żywnościowe, by święta mogły być radosne również dla nich. To dzięki Waszej ofiarności i pomocy pojawi się uśmiech na ich twarzy. Mamy prawie 300 dzieci, które dostaną 10 kg maki. Chciałyśmy dać trochę oleju na dodatek, ale są trudności z zakupem takiej ilości.

 W imieniu naszych podopiecznych i sióstr z naszej wspólnoty składam serdeczne Bóg zapłać za hojność Waszych serc, szczególnie za wielki dar modlitwy. Niech Bóg stokrotnie Wam wynagrodzi. Wysyłam takie ogólne życzenia, bo się nie wyrabiam.

s. Helena Kamińska

Dilla – Ethiopia   (opr. MŁ)


Znajdź nas


Komisja Episkopatu Polski
ds. Misji


ul. Byszewska 1
skr. poczt. 112
03-729 Warszawa 4

tel. +48 22 679 32 35
[email protected]

Używamy plików cookies Ta witryna korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności i plików Cookies .
Korzystanie z niniejszej witryny internetowej bez zmiany ustawień jest równoznaczne ze zgodą użytkownika na stosowanie plików Cookies. Zrozumiałem i akceptuję.
122 0.098588943481445