Ginekolog z Konga i jazydka z Iraku – tegorocznymi pokojowymi noblistami
Ginekolog z Demokratycznej Republiki Konga 63-letni Denis Mukwege i jazydka z Iraku 25-letnia Nadia Murad, porwana i wykorzystywana seksualnie przez terrorystów z Państwa Islamskiego, zostali tegorocznymi zdobywcami Pokojowej Nagrody Nobla. Poinformował o tym 5 października w Oslo norweski Komitet tej nagrody. Uzasadniając tę decyzję podano, że oboje laureaci mają szczególne zasługi w walce z nadużyciami seksualnymi w czasie konfliktów zbrojnych.
Urodzony 1 marca 1955 w Bukavu we wschodniej części Demokratycznej Republiki Konga jako trzecie z dziewięciorga dzieci pastora zielonoświątkowego Denis Mukwege odbył studia lekarskie w swej ojczyźnie i we Francji. Z wykształcenia jest ginekologiem położnikiem, specjalizującym się zwłaszcza w leczeniu i prowadzeniu kobiet, które padły ofiarami gwałtów, przede wszystkim zbiorowych. Dochodziło do nich i dochodzi na wielką skalę w czasie tzw. Drugiej Wojny Kongijskiej, rozpoczętej w 1998 i trwającej do dzisiaj, mimo kilku zawartych porozumień o przerwaniu ognia i zaprowadzeniu pokoju.
Tegoroczny noblista jest dyrektorem ds. medycznych założonego przez siebie w 1999 szpitala Panzi w swym mieście rodzinnym. Placówka ta szybko stała się znana w całym kraju i poza jego granicami z leczenia ofiar przemocy seksualnej a on sam światowym ekspertem w tej dziedzinie. Od chwili utworzenia szpitala do dzisiaj skorzystało tam z pomocy ponad 85 tys. kobiet, mających poważne problemy zdrowotne, w przeszło 60 proc. wywołanych przez przemoc na tle seksualnym.
We wrześniu 2012 na forum ONZ w Nowym Jorku Mukwege potępił panującą w jego kraju bezkarność za masowe gwałty, krytykując zarazem miejscowy rząd i inne kraje za to, że nie podejmują dostatecznych wysiłków, aby zakończyć „tę niesprawiedliwą wojnę, wykorzystującą przemoc wobec kobiet i gwałty jako strategię wojenną”.
Za swe zaangażowanie na rzecz poszkodowanych kobiet i demaskowania zbrodni wojennych wielokrotnie grożono mu śmiercią a w październiku 2012 czterej uzbrojeni napastnicy napadli na jego dom, wzięli jako zakładniczkę jego córkę i usiłowali go zabić. Udało mu się uniknąć śmierci, ale na kilka miesięcy musiał opuścić kraj i swój szpital, który został w tym czasie całkowicie splądrowany. Powrócił tam w styczniu następnego roku, owacyjnie witany przez miejscową ludność, zwłaszcza byłe ofiary, które aby opłacić swój przejazd, sprzedawały owoce i warzywa.
Mukwege jest laureatem wielu nagród krajowych i międzynarodowych, m.in. Nagrody Praw Człowieka ONZ w 2008, Nagrody im. A. Sacharowa w 2014 i Nagrody Prawa do Życia w 2013. Od tegoż roku był kilkakrotnie zgłaszany także do Pokojowego Nobla, którego ostatecznie przyznano mu w tym roku „za wysiłki mające na celu zaprzestanie stosowania przemocy seksualnej jako narzędzia wojny i konfliktów zbrojnych”.
Druga laureatka – Nadia Murad Basee Taha urodziła się w 1993 w mieście Kodżo w dystrykcie Sindżar w irackim Kurdystanie w rolniczej rodzinie jazydzkiej. Gdy miała 19 lat i była uczennicą miejscowej szkoły, cały ten region zajęli terroryści z tzw. Państwa Islamskiego, zabijając na miejscu ok. 600 osób, w tym sześciu braci i dalszych krewnych Nadii. Uprowadzili też ponad 6,7 tys. jazydek, czyniąc z nich niewolnice seksualne. Znalazły się one w Mosulu, gdzie islamiści znęcali się nad nimi, m.in. gwałcąc je, gdy próbowały uciekać.
Dziewczynie mimo wszystko udało się po kilku miesiącach zbiec, po czym znalazła schronienie w domu okolicznej rodziny, która pomogła jej opuścić teren kontrolowany przez islamistów i trafić do obozu uchodźców w Duhoku na północy Iraku. Stamtąd dotarła do Europy jako jedna z tysiąca kobiet i dzieci, które skorzystały z programu rządu niemieckiego kraju związkowego Badenii-Wirtembergi. W lutym 2015 w wywiadzie dla belgijskiego dziennika „La Libre Belgique” opowiedziała po raz pierwszy o swych przeżyciach. Świadectwo to powtórzyła 16 grudnia 2016 w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, gdy po raz pierwszy omawiano tam handel ludźmi.
Wcześniej, we wrześniu tegoż roku Murad utworzyła „Inicjatywę Nadii”, mającą za zadanie obronę i pomoc ofiarom ludobójstwa oraz handlu ludźmi i niewolnictwa. Wkrótce potem została mianowana pierwszym ambasadorem dobrej woli ONZ na rzecz godności tych, którzy przeżyli handel ludźmi. Za tę działalność wielokrotnie grożono jej śmiercią, ale też otrzymała kilka nagród międzynarodowych. 3 maja 2017 przyjął ją w Watykanie Franciszek, którego dziewczyna poprosiła o pomoc dla jazydów, ciągle jeszcze przetrzymywanych przez islamistów. W tymże roku ukazała się też jej książka-pamiętnik z czasów porwania „The Last Girl: My Story of Captivity and My Fight Against the Islamic State”.
kg (KAI) / Oslo