Oblat przed wyjazdem na misje: rekolekcje ignacjańskie zmieniły moje życie
Nigdy nie myślałem o drodze kapłańskiej, daleko mi było do tego, dopiero rekolekcje ignacjańskie zmieniły moje życie – przypomniał o. Zbigniew Halemba OMI, podczas prelekcji o misjach w północnej Kanadzie. Zakonnik poprowadził wykład po Mszy św. 28 lutego w parafii pw. św. Józefa w Gorzowie Wielkopolskim w dniu prowadzonej zbiórki funduszy na wsparcie misji „Ad Gentes”.
Przy gorzowskiej parafii św. Józefa znajduje się dom zakonny, a obok wielu wspólnot spotykają się także Przyjaciele Misji Oblackich, których opiekunem duchowym od kilku miesięcy jest o. Halemba, przygotowujący się w tym roku do wyjazdu na misje do Eskimosów. Jednak organizacja wyjazdu uzależniona będzie od światowej sytuacji epidemicznej. O. Halemba przyjął już pierwszą dawkę szczepienia.
Zakonnik w rozmowie z KAI powiedział, że po studiach odczuł bardzo mocne doświadczenie Boga, po rekolekcjach ignacjańskich, które odbywały się 8 dni w ciszy. - Pierwszą myśl, która nadeszła, zbagatelizowałem, tłumaczyłem, że jest pod wpływem emocji. Jednak w ciągu roku tak się wszystko układało, że poznałem oblatów. Potem poczułem, że chciałbym zostać misjonarzem - to było pierwsze pragnienie wyjazdu na misje i oddanie się Panu Bogu – stwierdził o. Halemba.
Zakonnik powiedział, że następnie wybrał oblatów Niepokalanej i znowu odbył rekolekcje powołaniowe, poznał oblacką grupę młodzieżową Niniwa. - Ostatecznie wstąpiłem do nowicjatu aby sprawdzić czy to jest ta droga. Okazało się, że Pan Bóg tak chce i ja też tak chcę. Następnie ukształtowało się pragnienie wyjazdu do północnej Kanady, chociaż wcześniej o tej misji nie myślałem. Jest tak jak Pan Bóg prowadzi, wierzę w to głęboko – zapewnił kandydat na misjonarza.
Podczas prelekcji, w której uczestniczyło kilkunastu członków Przyjaciół Misji, opiekun duchowy zwrócił uwagę, że najczęściej ten temat kojarzony jest z Afryką, przypomniał, że w północnej Kanadzie misje zapoczątkowane zostały w XVIII w. Nie były one łatwe w kraju, w którym cywilizacja niedawno się rozpoczęła. Obecnie Eskimosi, którzy mieszkali w igloo i żywili się surowym mięsem, prowadzą życie rodzinne w domach, a zakupy robią w prawdziwych sklepach, w których towary są takie jak w innych państwach.
Bolączką na pewno jest to, że rząd kanadyjski udziela dużego wsparcia socjalnego rodzinom, a w związku z tym ludzie otrzymują pieniądze na życie i nie muszą pracować. Dużym problemem jest uzależnienie od narkotyków, edukacja polega głównie na opiece nad dziećmi i młodzieżą, notuje się także wiele samobójstw. Zatem praca misjonarzy jest tam potrzebna nie tylko do szerzenia wiary ale również do włączania się osób duchownych do codziennego życia tubylców i ukazywania im jego sensu.
O. Halemba przekazywał informacje o pracy misyjnej w Kanadzie w oparciu o relacje ojców oblatów Łukasza i Daniela oraz bp. Wiesława Krótkiego, który jest ordynariuszem tamtejszej diecezji Churchill.
O. Zbigniew Halemba (ur. 1988) rok temu otrzymał święcenia kapłańskie. Do Gorzowa Wlkp. skierowany został na rok. W lipcu br. ma wyjechać na misje do północnej Kanady, ale jak twierdzi, nie wiadomo czy w tych pandemicznych warunkach się to uda. Ukończył informatykę na Uniwersytecie Opolskim uzyskując tytuł inżyniera. Rok pracował w zawodzie a następnie zdecydował się pójść do zgromadzenia, przez rok był w nowicjacie. Potem 6 lat w Wyższym Seminarium Duchownym Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej w Obrze.
Powołaniem wspólnoty Przyjaciele Misji Oblackich jest duchowe i materialne wspieranie Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej w kraju i za granicą. Wspólnota modli się każdego dnia za misjonarzy i ludzi, wśród których oni pracują; ofiaruje w tej intencji swoje cierpienia, radości, dobre uczynki i zamawia Msze św. Przyjaciele Misji wspierają także finansowo działalność misyjną Misjonarzy Oblatów. Założył tę wspólnotę O. Eugeniusz de Mazenod.
Dzisiejsza niedziela jest obchodzona jako Dzień Modlitwy, Postu i Solidarności z Misjonarzami. Zwana jest też Niedzielą "Ad Gentes". Z tej okazji we wszystkich wspólnotach parafialnych w Polsce prowadzone są zbiórki na fundusz misyjny.
wm / Gorzów Wielkopolski