Projekt Studnia
Ks. Witold Lesner, Kuba
Po miesiącach planowania i przygotowań mogliśmy wreszcie ruszyć z pracami, które nazwałem „Projekt Studnia”. W Guisie, zwłaszcza w porze suchej (koniec września – połowa marca) brakuje wody. Teren jest górzysty i ziemia w porze deszczowej nie absorbuje dostatecznej jej ilości, nie wystarczają również dwie tamy na rzekach (Guisa ma 28 tys. mieszkańców) i dlatego wodę musimy kupować. W parafii z wody korzysta wiele osób (stołówka Caritas, łazienki parafialne i plebania) i koszty kupna czterech beczkowozów wody miesięcznie przekraczają pensję przeciętnego Kubańczyka a tym samym możliwości parafii. Pomysł wykopania studni zrodził się już dwa lata temu, jednak znaczne koszty, a także przygotowywany wyjazd młodzieży na Światowe Dni Młodzieży w Krakowie, znacznie wydłużył jego realizację.
Pieniądze otrzymaliśmy w dużej części od ofiarodawców z wielu miejsc Polski, ale również i na miejscu organizowaliśmy zbiórki (dowolne ofiary, loterie, sprzedaż książek i kalendarzy). W ramach projektów pomocowych i rozwoju inicjatyw lokalnych (warunkiem jest m.in. udział w pracach miejscowych wykonawców i projekt ma służyć społeczności lokalnej) udało się też dostać sporą kwotę od polskiego MSZ-tu, które otrzymaliśmy za pośrednictwem polskiej ambasady w Hawanie. Pozwoliło to, aby „Projekt Studnia” rozbudować o kolejne rzeczy. Ulepszymy więc kuchnię Caritas i wyremontujemy salkę katechetyczną, na przykościelnym patio położymy płyty chodnikowe, aby wreszcie można było z niego korzystać, powstanie też mała sala komputerowa oraz magazynek „na wszystko”, ponieważ w dotychczasowym składziku będą komputery… i jeszcze kilka innych, mniejszych rzeczy.
Wszystkie prace powinniśmy zakończyć jeszcze w tym roku kalendarzowym (wymóg MSZ). W grudniu, na uroczyste otwarcie, swoją wizytę już zapowiedziała pani ambasador z Hawany! Mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze. Największym problemem, jak dotąd, jest kupno materiałów. Nie ma tu wielkich marketów (małych też nie) jak Castorama czy Brico Market, a niektóre rzeczy, jak cement, elementy metalowe czy szkło, są limitowane. Inżynier wykonawczy ma jednak swoje kontakty w okolicznych miastach i gdy tylko dostaje sygnał szuka ciężarówki (co znowu nie jest takie proste) i jedzie np. do Santiago (140 km) lub Holguin (155 km). Jednak, póki co, prace trwają, robotnicy (kopacze, spawacze, stolarze, budowlańcy, elektrycy, hydraulicy, kierowcy) dopisują, pieniądze jeszcze się nie skończyły i mam nadzieję, że wystarczą, więc nadzieja jest!
Bóg zapłać za wszelką pomoc z Waszej strony, tę materialną, ale również i duchową, która pozwala nam, tu na Kubie, realizować kolejny już projekt. Pozdrawiam serdecznie zapewniając o modlitewnej pamięci z mojej strony.
Ks. Witold Lesner
***
Ks. Witold Lesner - przynależność: diecezja zielonogórsko-gorzowska; działalność misyjna: KUBA. Od 2014 r. proboszcz w parafii pw. św. Józefa w miejscowości Guisa, w diecezji Bayamo-Manzanillo pw. Najświętszego Zbawiciela, we wschodniej części Kuby.
Jeżeli chcesz wspomóc działalność misyjną ks. Witolda Lesnera, możesz przekazać dowolną ofiarę pieniężną na konto:
Nazwa konta: Komisja Episkopatu Polski ds. Misji
Konto – PEKAO S.A. I O/ Warszawa
Numer konta: 06 1240 1037 1111 0000 0691 6772
Tytuł przelewu – Patronat WITOLD LESNER