Relacja z Wakacyjnego Spotkania Misjonarzy i Misjonarek 2016
W dniach 20-23 czerwca odbyło się Wakacyjne Spotkanie Misjonarzy i Misjonarek. Przybyli oni licznie ze wszystkich kontynentów, by podzielić się swoim doświadczeniem pracy misyjnej. Około 100 osób, księży, zakonników, sióstr zakonnych i świeckich misjonarzy spędziło czas w domowej atmosferze w Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie. Jak podkreślał często ks. kan Jan Fecko, dyrektor Centrum: ”To miejsce jest Waszym domem, tu zawsze znajdziecie miejsce dla siebie; tu wszyscy jesteście u siebie”.
W istocie, Centrum Formacji Misyjnej przygotowuje osoby gotowe do wyjazdu do pracy misyjnej od ponad 30 lat. Wielu obecnych na zjeździe misjonarzy podkreślało, że ważne są dla nich te spotkania z przyjaciółmi; z tymi, z którymi przygotowywali się do pracy misyjnej.
Bp Piotr Wojciech Turzyński, bp pomocniczy diecezji radomskiej, koncelebrując Eucharystię na rozpoczęcie spotkania zaznaczył, że Pan Bóg ma plan, ogarnia każdego człowieka, bez względu na miejsce zamieszkania, czy to Europa czy to Afryka. "Bo każdy z nas to dziecko Boże". Ponadto podkreślił, że w Roku Miłosierdzia nasze zadanie to głosić miłosierdzie Boże. – Był czas kiedy Koronka do miłosierdzia była zakazana, a obraz Pana Jezusa przeznaczony tylko do prywatnego kultu. Dziś wszyscy znają "Dzienniczek" s. Faustyny, który jest tłumaczony na wszystkie języki świata. My tęsknimy za miłosierdziem, bo to nas ogarnia, daje siłę. A miłosierdzie, to zetknięcie się z ludzką biedą, nie tylko z grzechem, jest choroba, jest cierpienie duszy, brak rodziców, brak domu, brak pracy, nałóg, ludzka nędza. A odpowiedzią na to jest zawsze Boże miłosierdzie – mówił ks. biskup.
Pierwszego dnia spotkania uczestnicy wysłuchali min. wykładu Pana Profesora Krzysztofa Ożoga na temat: „Chrzest Polski w 966 roku i jego dziejowe skutki”. Od Pana Prezesa KAI-u usłyszeli o aktualnych wyzwaniach Kościoła w Polsce. Zapoznali się z zasadami bezpieczeństwa w trakcie ataku terrorystycznego na placówkę misyjną. Zostali poinformowani o tym, w jaki sposób komunikować się w razie zagrożenia życia, jak wtopić się w miejscową społeczność, tak by nie zwracać na siebie uwagi terrorystów czy bandytów. Nasi misjonarze często posługują w krajach muzułmańskich, gdzie nie ma sprzyjającej atmosfery wobec chrześcijan, szczególnie katolików.
Jak powiedział jeden z misjonarzy, o. Mirosław Wołodko SVD, pewnego dnia został zatrzymany w jednym z krajów afrykańskich na granicy i przetrzymywany przez cały dzień, gdyż przewoził 16 kartonów Biblii. Inny przyznał, że także zaatakowano go w trakcie misji i oddano kilkadziesiąt strzałów w jego kierunku. O częstych kradzieżach w domach misyjnych nie wspominając.
Misjonarzy odwiedził również Pan Jan Dziedziczak, sekretarz stanu Ministerstwa Spraw Zagranicznych, który podkreślał, że każdy polski misjonarz i misjonarka, to ambasador Polski w świecie. Misjonarze pytali go między innymi o wizy na Światowe Dni Młodzieży dla ich podopiecznych, trudności paszportowych czy możliwości odbioru TVP Polonia i Polskiego Radia, co jest dla nich istotne w utrzymywaniu kontaktu z krajem i pozwala na śledzenie bieżących wydarzeń.
Drugiego dnia spotkania, podczas mszy św. porannej, bp Jerzy Mazur SVD, przewodniczący Komisji Episkopatu Polski ds. Misji, wieloletni misjonarz, w sposób szczególny docenił tych, którzy przeżywali w tym roku swoje jubileusze – kapłańskie, zakonne czy pracy misyjnej. Ordynariusz diecezji ełckiej podkreślił, że każdy jubileusz pozwala z nadzieją patrzeć w przyszłość.
Polskich misjonarzy odwiedził także abp Henryk Hoser SAC, ordynariusz diecezji warszawsko-praskiej, członek Komisji Episkopatu Polski ds. Misji, który w interesujący sposób przybliżał misjonarzom treści Adhortacji apostolskiej Amoris Laetitia. Współczesne wyzwania wobec których staje rodzina dotyczą także, a może w sposób szczególny rodzin, np. afrykańskich. Jak odniósł się abp Henryk Hoser SAC, odwołując się do własnych doświadczeń misyjnych „rodzina afrykańska nie ma granic, właściwie sięga po horyzont. Każdy z każdym jest rodziną, czasem trudno dojść jak to właściwie jest”.
Misjonarka s. Grażyna Wojnowska SAC, pracująca 10 lat na misjach w Kamerunie mówiła: „Czasem rodzice zmieniając partnera, zabierają dziecko i zmieniają mu nawet imię i nazwisko. Wtedy nawet samo dziecko nie wie, jak się nazywa i jakie ma imiona, czasem też nie wie kiedy się urodziło. A kiedy umiera ojciec, brat ojca lub wujek przyjmuje dziecko jak swoje".
Podczas popołudniowego spotkania z misjonarzami bp Jerzy Mazur nawiązał do wizyt duszpasterskich w Ameryce Łacińskiej i Afryce. Przypomniał główne treści IV Krajowego Kongresu Misyjnego z ubiegłego roku i dziękował za wkład misjonarzy w to dzieło.
Ogromnym zainteresowaniem cieszyła się Konferencja „Świeccy a misje – wyzwania i szanse posługi świeckich na misjach”, którą prowadził o. prof. Jarosław Różański OMI. Był to bardzo istotny punkt tegorocznego spotkania. W kościele nadal jest mało powołań misyjnych wśród świeckich, szczególnie wśród mężczyzn. Obecnie na misjach pracuje zaledwie 60 osób świeckich na ponad 2000 misjonarzy. Świeccy misjonarze stanowią ogromne bogactwo Kościoła, trzeba ich wspierać, by ten zasiew rósł w siłę i ilość. W dyskusji nt. świeckich uczestniczyli między innymi: misyjna rodzina z neokatechumenatu, bezżenni świeccy, czynne misjonarki świeckie pracujące między innymi w Peru.
Ostatniego dnia spotkania uroczystej Mszy św. przewodniczył ks. bp Jan Piotrowski, biskup kielecki i członek Komisji Episkopatu Polski ds. Misji. W homilii biskup zwrócił się bezpośrednio do misjonarzy i misjonarek: „Drogie koleżanki i koledzy w posłudze misyjnej", wspominając swe posługiwanie na misjach w Peru i Republice Konga. Zaznaczył za Janem Pawłem II, że każdy, kto prawdziwie spotkał Jezusa w swoim życiu, nie może go zatrzymać dla siebie. Bp Piotrowski nawiązał także do historii CFM, gdzie ponad 30 lat pierwsi uczestnicy roku formacyjnego rozpoczęli czas formacji, przygotowując się do posługi misyjnej. – Historię tego domu piszą przede wszystkim ludzie. Uprzywilejowanymi świadkami Jezusa Chrystusa są męczennicy, bo oni dotarli do źródła prawdy nie cofają się nigdy – mówił biskup i życzył misjonarzom nowego zapału, który rodzi się z wiary w Jezusa Chrystusa. – Bo tylko wiara zakorzeniona w Jezusie Chrystusie nadaje sens naszej misjonarskiej pracy – podsumował.
Zapraszamy do galerii zdjęć z Wakacyjnego Zjazdu Misjonarzy