Zakończenie roku formacyjnego 2014/2015
W Centrum Formacji Misyjnej dobiegł końca rok formacyjny. Zakończenie kursu odbyło się 29 maja 2015 r. Przyszli misjonarze wspólnie zgromadzili się w kaplicy CFM, która przez ostatnie dziewięć miesięcy była dla nich najważniejszym miejscem. Uroczystej Eucharystii o godz. 11.00 przewodniczył Jego Ekscelencja ks. bp Jerzy Mazur SVD, Przewodniczący Komisji Episkopatu Polski ds. Misji.
Tegoroczny rok formacyjny 2014/2015 zakończyło 30 osób: 13 kapłanów diecezjalnych, 1 brat zakonny, 12 sióstr zakonnych i 4 osoby świeckie. Przez 9 miesięcy pogłębiali oni swoją formację duchową oraz uczyli się języków obcych, aby po otrzymaniu krzyży misyjnych dołączyć do ponad dwóch tysięcy polskich misjonarzy i misjonarek, którzy w różnych częściach świata, na wszystkich kontynentach, pełnią już swoją posługę. Tegoroczni studenci CFM już w najbliższym czasie podejmą pracę w krajach misyjnych. Polecamy ich Waszej modlitwie.
W uroczystości zakończenia roku formacyjnego wzięli udział wykładowcy CFM, sekretarze PDM, księża proboszczowie zaprzyjaźnieni z CFM, dyrektorzy agend Komisji Episkopatu Polski ds. Misji oraz pracownicy CFM.
W homilii ks. biskup powiedział: „Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili”. Ta świadomość, że to Jezus wybrał was i to Jezus posyła, abyście szli i owoc przynosili. Ten owoc będzie obfity, kiedy będziecie naśladować Jezusa Chrystusa. Ten owoc będzie obfity, kiedy będziecie pełnić wolę Tego, który posyła. Dlatego proście zawsze Ducha Świętego, aby was umacniał swoją mocą, byście mogli rozeznawać, co jest wolą Bożą, i abyście mogli tą mocą chcieli wypełniać wolę Tego, który was posyła.
Ks. bp Jerzy zwrócił uwagę na to, że misje nie są sprawą ludzką, ale ich źródeł należy szukać w Trójcy Świętej. Mówca zaakcentował konieczność głębokiej komunii z Bogiem. Misjonarz nie może realizować swojej misji, ale Chrystusa. Stąd winien troszczyć się o szczególną więź z Tym, Który posyła. Misjonarze winni być gigantami wiary, a skuteczność ich posługi bierze się przede wszystkim z modlitwy. Kaznodzieja przywołał przykład św. Jana Vianey’a, którego niegdyś zapytano o to, na jakim uniwersytecie studiował teologie, skoro tak jasno i pięknie mówi o Bogu. Święty proboszcz z Ars odpowiedział, że jego uniwersytetem jest klęcznik.
Nawiązując do IV Krajowego Kongresu Misyjnego, który odbędzie się za dwa tygodnie w Warszawie i całej Polsce, mówca przypomniał słowa papieża Pawła VI, że brak zapału jest największą przeszkodą w ewangelizacji. Życzył zatem przyszłym misjonarzom, by zapału misyjnego nigdy nie zabrakło, i aby stale rozniecali go poprzez osobistą modlitwę i Eucharystię.
Na zakończenie Mszy św. ks. bp Jerzy Mazur podziękował serdecznie wszystkim, którzy trudzili się w ciągu całego roku formacji, by stworzyć misjonarkom i misjonarzom jak najlepsze warunki do nauki i modlitwy. Zwracając się do przyszłych misjonarek i misjonarzy ks. biskup zauważył: Uczyliście się wielu języków: francuskiego, angielskiego i hiszpańskiego, ale pamiętajcie, że najważniejszy jest język miłości. Oby jej nigdy wam nie zabrakło – życzył.
"O Boże, poślij nam szaleńców, którzy angażują się do głębi, zapominają o sobie, którzy kochają inaczej niż słowami, którzy oddają się prawdziwie i do końca. Trzeba nam szaleńców, ludzi niewyrachowanych, pełnych pasji, zdolnych skoczyć w niepewność, w nieznane, wciąż w coraz wspanialsze ubóstwo. Trzeba nam szaleńców współczesności, owładniętych prostotą życia, kochających pokój, oczyszczonych z kompromisów. Zdecydowanych nigdy nie zdradzić, pogardzających własnym życiem, zdolnych podjąć każde zadanie, udać się – nieważne dokąd, jednocześnie wolnych i posłusznych, spontanicznych i upartych, cichych a silnych. O Boże poślij nam szaleńców."